|
Harper's Bazaar Polska nr 03(42) str. 138 |
Dama z Meduzą - tak zatytułowany jest artykuł w 'Harper's Bazaar' przybliżający czytelnikowi postać Donatelli Versace. To troszkę zbieg okoliczności bo właśnie niedawno ukończyłam mój obraz 'Meduza' i poczytałam trochę o historii związanych z tą mitologiczną postacią. Mimo strasznych historii związanych z mitologiczną Meduzą postanowiłam i tak zatytułować obraz, choć moja 'Meduza' jest siostrą bliźniaczką tej złej mitologicznej - jest ucieleśnieniem łagodności, dobra delikatnej kobiecości patrzy ufnie w przyszłość promieniejąc dobrem, miłością i pięknem... A Donatella... Jak kojarzy się ludzkości??? Mnie osobiście... Niestety... Dopóki nie przeczytałam artykułu w 'Harper's Bazaar' kojarzyła się nieciekawie. Na pewno jest to zasługą kontrowersyjnego, niesubtelnego wyglądu tej kobiety. Mocno 'wytlenione' włosy, ostry makijaż i kontrowersyjna uroda sprawiały że Donatellę Versace postrzegałam jako sławnego 'dziwoląga' troszkę podobnie jak Karla Lagerfelda choć myślę że Donatella w moich oczach szczególnie zasługiwała na miano 'dziwoląga'. Niestety choć często tak mamy my ludzie a na pewno ja, oceniamy człowieka po wyglądzie. I często niestety ocena taka jest zupełnie błędna. Często zdarza mi się, że osoba wygląda bardzo nieciekawie... Ale wystarczy, że wypowie kilka zdań... I jestem tą 'nieciekawą osobą' zafascynowana lub przynajmniej zaciekawiona. Tak też się stało z moim mniemaniem o Donatelli Versace. Kiedy z artykułu dowiedziałam się o jej dramatycznych przeżyciach, o zastrzeleniu jej ukochanego brata Gianniego w Miami w 1997r, o uzależnieniu od heroiny, problemach emocjonalnych - raptem jej nieciekawa urodowo i wizerunkowo postać stała się mi bliska... Delikatna, silna kobieta - bohaterka zmagająca się z losem - ŁADNA!!!... Fajnie, że istnieje, że jest jak nazwał ją Riccardo Tisci 'IKONĄ ABSOLUTNĄ'!
|
Spódnica: Zara, Marynarka: Promod, buty: Stradivarius |
Komentarze