Marzenie o książce
Planowanie nie jest domeną Lusi. A już realizacja planów to zupełna abstrakcja. Oczywiście w końcu wszystko układa się tak jak być powinno, choć droga do tego zawsze jest zaskakująca. Może gdyby wszyscy chcieli czytać książki, a nie tylko je wydawać, to może i ten plan Lusi zostałby zrealizowany. Ale co się odwlecze to nie uciecze :) A oto wstęp do planowanej książki: "Przeżyłam największy koszmar mojego życia. 18 lat nie spałam, byłam jak żywy trup. Dziś uwielbiam życie. Tak powstawały moje piękne obrazy i projekty, i w takim stanie wychowywałam ukochaną córeczkę. Może moja historia pomoże Ci się uzdrowić. Wszystko jest w tym życiu możliwe. Tak wiele chcę przekazać światu, tak wiele ofiarować i czerpać szczęście garściami. Życie jest rewelacją. Jest tu trochę wszystkiego. Taki babski bałaganik. Trochę smutku, trochę wesołości, opowiadania z moich wypraw, zdjęcia moich obrazów, trochę o świadomym śnie