Artystki martwią się bardziej
"Każdemu nie dogodzisz"- to darmowa mądrość życiowa, którą jesteśmy częstowani w przeróżnych sytuacjach. A jednak mimo to, wciąż bardzo się staramy zadowolić wszystkich wokół. I zdecydowanie za bardzo się przejmujemy, kiedy to się nie uda (a nigdy się nie udaje). Jesteśmy nawet gotowe poświecić swoją tożsamość, byleby spełnić cudze oczekiwania. A później jesteśmy jeszcze bardziej sfrustrowane, bo wciąż ktoś pozostaje niezadowolony.
Kogo mam na myśli mówiąc my?
Kobiety. I artystów. (A bycie kobietą-artystką to już totalne combo i wyżyny przejmowania-się-za-bardzo).
W tym miejscu powinien się pojawić cały pscyhologiczno-socjokulturowy elaborat o tym, dlaczego my szczególnie bierzemy sobie do serca cudze opinie i próbujemy zadowalać cały świat. Ale nie chcę tego tłumaczyć. Chcę to zmienić.
Nie ma, naprawdę nie ma sposobu, by wszystkim się podobało to co robisz i jak wyglądasz.
Wpisz
w google nazwisko kogoś znanego, dla eksperymentu. Szybko trafisz na komentarze, z
których dowiesz się, że Kate Upton "ma tłuste uda", a Anja Rubik to
"chuda szkapa". Egon Schiele malował "pornograficzne bohomazy", a z kolei obrazy
Salvadora Dali są "popieprzone, pretensjonalne i bez sensu"...
A mimo to, artyści uważnie obserwują tendencje w sztuce, biorą sobie do serca opinie i recenzje. Kobiety wertują modowe czasopisma i starają dopasować do obowiązującego wzorca wyglądu.
Później ci malarze zmieniają styl co tydzień, a dziewczyny farbują włosy na blond,
bo wyczytały, że "mężczyźni wolą blondynki". To droga donikąd. Ewentualnie - do zatracenia siebie.
Kiedy chodzi o Twoją sztukę, Twój wygląd i inne składowe Twojej tożsamości - nie mają znaczenia żadne statystyki i opinie "większości". Chcesz się podobać "większości mężczyzn", czy temu jedynemu? Chcesz sprzedawać badziewie, na które chwilowo jest popyt, czy obrazy, w które wkładasz serce, klientom którzy potrafią to docenić?
Bierz pod uwagę konstruktywną krytykę (albo właściwie...nie musisz), lecz nie bój się wyróżnić. Rób swoje i pamiętaj, że świat jest tak pięknym miejscem, właśnie dlatego, że tak bardzo się różnimy. Warto tę różnorodność pielęgnować.
Emilia Dadan