Madera, czyli Malarstwo, Pasja i Euforia!
Lot na Maderę, fot. archiwum prywatne Lot na Maderę, fot. archiwum prywatne Lot na Maderę, fot. archiwum prywatne Pokochałam loty samolotem. Oczywiście zawsze trochę się boję, czy oby tym razem dolecę do miejsca tam gdzie zmierzam…, Ale wytłumaczyłam sobie, że ewentualna śmierć w katastrofie lotniczej jest bardzo szybka i zawsze mam trochę alkoholu ze sobą w plecaku, żeby „w razie czego” znieczulić trochę tę ewentualną ewentualność. Teraz właśnie kupiłam sobie piwko i kanapkę i delektuję się podróżą, choć jak zwykle przez moje niezorganizowanie i pragnienie doświadczania jak najwięcej przyjemności… no i stres towarzyszący konieczności pakowania… i problemy ze snem, które w idealnych warunkach, niestety ciągle mi towarzyszą… a w sytuacjach stresowych… niestety mój mózg jest przestraszony, że nie podoła nagle działać i zaraz potem wyciszać się i zasnąć tak, aby dać mojemu ciału wypoczynek i regenerację … nie szkodzi…. Lot na M...