Nurkowanie z kamieniami...czyli o poławiaczach gąbek - Grecja cz. II
Historii wyspy udało mi się posłuchać w polskim języku , ponieważ przewodnik okazał się być polakiem, a właściwie to miłą i ładną panią przewodnik dzięki , której mogłam odbyć podróż po wyspie busikiem i podziwiać przepiękne widoki z górskich perspektyw. Tam właśnie zerwałam parę gałązek aromatycznego mojego ulubionego zioła- oregano bez którego moje zupy , które ostatnio są moim przysmakiem tracą sens. Nie przejęłam się chyba do tej pory lub za bardzo nie rozumiałam desperacji mieszkańców tej wyspy- zwanej wyspą poławiaczy gąbek. Ja zanurzam się na głębokość pół metra "nurkując"a raczej zamaczając twarz i zaraz natychmiast wynurzam się czując się bezpiecznie na powierzchni.tafli morza..... a oni "desperaci" -nurkowali z przywiązanymi kamieniami na głębokość 80 metrów z nożem, musieli odciąć gąbkę i odciąć kamień i wracali ze zdobyczą na powierzchnie - o ile wszystko poszło dobrze. Niestety niektórzy nie wypływali pozostawiając owdowiałe kobiety i ...