Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

Krokusy, fiolety, aż rozpłynąć się można !

Obraz
Krokusy Chciałabym wniknąć w ten cudowny fiolet krokusów. Chciałabym być otulona tym kolorem, typowo tym odcieniem, który zobaczyć można na obrazie. Gdyby tak dało się utkać miły, puchaty kocyk z nici, jaką jest odczuwanie i obserwowanie tej właśnie barwy! Gdyby dało się wypełnić całe moje istnienie fioletem, gdyby dało się uczynić duszę kolorową... Gdyby można było jednocześnie rozświetlić ją, jak Słońce rozświetla kwiaty i wydobywa je ponad wszystko inne rosnące na łąkach Ziemi. Gdyby dało się uczynić ducha tak ważnym i znaczącym elementem całości, jak te krokusy są cząstkami, choć małymi, choć drobnymi, istotnymi dla płótna, dla pędzli, dla farb. Gdyby dało się życiem swym zamalować płótno - swoją historię - tak, aby nie zostały żadne białe plamy, aby obraz ten był jednym z najpiękniejszych, jakie powstały do tej pory we Wszechświecie. Gdyby dało się być artystą, decydować o swoim losie i malować poszczególne części egzystencji według praw własnych, praw nieskr

Architektura - moja druga pasja, zakrawająca o obsesję!!!

Obraz
Projekt architektoniczny Neo-MVR Projekt architektoniczny Neo-MVR Zaprojektuję dla Państwa z wielką pasją i zaangażowaniem niekonwencjonalny, niebanalny, spełniający marzenia dom, wnętrze domu lub biura. Oto namiastka mojej deklaracji, w postaci zdjęć jednego z projektu, już zrealizowanego, który stworzyłam. W kolejnych postach postaram się dokładniej opisać tą właśnie realizację. Jesteście ciekawi?   Projekt architektoniczny Neo-MVR Projekt architektoniczny Neo-MVR

Przemyślenia w podróży...

Obraz
Fot. archiwum prywatne Znajduję się na plaży na Greckiej wyspie Korfu. Takie mikroskopijne czarne maleństwo pędzi po mojej opalonej nodze. Dla tego maleństwa to jakaś góra dziwna, trochę śliska, bo posmarowana oliwką i kremem do opalania. Najłatwiej zgnieść maleństwo… ale to ja na chwilę przysiadłam w jej świecie i trochę się zasiedziałam, stwarzając przeszkodę w eksploracji dziwnego, pełnego poruszających się gór świata.  Fot. archiwum prywatne Fot. archiwum prywatne Fot. archiwum prywatne Fot. archiwum prywatne Fot. archiwum prywatne Więc delikatnie stworzyłam mikroskopijnej czarnej „robaczywce” most zrobiony z źdźbła trawy morskiej, most – transporter na bardziej stały ląd, choć czy jest coś stałego na tej przedziwnej planecie? Jestem tu wydaje się bardzo długo i ciągle poszukuję… czego? Pewnie szczęścia. Jak to maleństwo, które przez przypadek zwiedzało nogę Guliwera. Trochę pustka w głowie. Jaki genialnie cudny maleńki ślimacz

O Tulipanach i nie tylko...

Obraz
Tulipany, 90x250 (cm) Od zawsze zachwycają mnie kwiaty… i zupełnie nie ma to dla mnie znaczenia czy są to arystokratyczne róże, szlachetne, dumnie obnoszące się swą urodą, karmazynowe okazy, czy te turkusowe, którym dopomógł człowiek w uzyskaniu takiego koloru (choć nie chciałabym aby takie eksperymenty niszczyły naszą piękną planetę), czy te polne, cudnie wyrastające w najtrudniejszych warunkach, czasem z zupełnie wybetonowanej powierzchni, wydawałoby się zupełnie niestwarzających szansy przeżycia jakiejkolwiek roślince. Często tworzą tak niedoścignione urodą kobierce. Kwietne dywany olśniewają urodą najbardziej nieczułych na czar przyrody ignorantów. Czasem jadąc autostradą, która kojarzy się jedynie z koniecznością szybkiego przemieszczania się, nie spodziewamy się, że droga szybkiego ruchu może stworzyć czarodziejską, magiczną podróż wśród milionów maków polnych, dmuchawców, oleandrów i tulipanów. Sprawiają one radość podróży, zachwyt nieposkromionej przyrody olśni

Trochę o Pustkowiach Mojave

Obraz
Niebo nie, 80x120 (cm)   Tym razem obraz Marioli kojarzy mi się z pewną grą. Nie uważam bynajmniej by wszystkie gry komputerowe były bezwartościową, nieskończoną pustką, wciągającą każdego człowieka nimi zainteresowanego, w otchłań jadowitych, uzależniających wrażeń. Każdy tekst kultury, nawet tak nowoczesny w stosunku do całego dorobku wcześniejszych twórców, jest w stanie czegoś nas nauczyć, coś nam pokazać. To zadaniem konsumenta jest SZUKAĆ. Obserwować. Próbować zrozumieć. Próbować dostrzec wartość, nawet jeśli dany twór jest pozornie największym absurdem i głupotą tego świata. Wiąże się to z moją filozofią, iż WSZYSTKO na świecie ma swoje dobre i złe strony. Wszystko należy doceniać za plusy i uczyć się życia z minusów. Otóż w tym przypadku widzę na obrazie Pustkowia Mojave z Fallout: New Vegas. Widzę zniszczenie, wysuszenie. Brak istnienia, jedynie niebo z jego chmurami, które wiszą nad wymarłą, bezkresną pustynią. I zobaczyć można znów ten sam motyw, tak czę

Niezwykła wystawa Georgii O'Keeffe w Tate Modern w Londynie

Obraz
"Oriental poppies" Georgia O'Keeffe 1927 Jakiś czas temu w dwóch postach ( Część 1 i Część 2 ) zawarłam moje przemyślenia na temat podobieństwa mojej twórczości z twórczością Georgii O'Keeffe.  Maki, olej na płótnie O historii tego obrazu przeczytacie w poście ze stycznia tutaj   Zdjęcie, które zainspirowało mnie do malowania maków Chciałabym dodać, że od lipca tego roku do końca października, wielbiciele sztuki O'Keeffe mogą odwiedzić wystawę prac, tej kultowej artystki w Tate Modern w Londynie, w brytyjskim narodowym muzeum międzynarodowej sztuki nowoczesnej. Jej zniewalające swym pięknem prace można podziwiać na żywo mając w myślach fascynujący, ekscytujący życiorys artystki. Więcej szczegółów znajdziecie w linku poniżej: http://www.tate.org.uk/whats-on/tate-modern/exhibition/georgia-okeeffe    Uwielbiam kwiaty... Moja kocia miłość - Filemon
Obraz
Cud życia, 100x81 Obraz "Cud życia" przypomniał mi moje ostatnie rozmyślania na temat płodności kobiety. Od dłuższego już czasu mój instynkt macierzyński płata mi figle :) Jestem póki co za młoda na dziecko, to nie jest odpowiedni moment mojego życia na stworzenie kolejnej istotki tego świata. Niemniej chciałabym niegdyś być opoką dla takiego małego stworzonka. Chciałabym móc nauczać je wszystkiego, czego ja nauczyłam się do tej pory. Chciałabym obdarzać maleństwo największą miłością, na jaką mnie stać; taką, jaką dzielę się obecnie z moim partnerem. Wydaje mi się, że nie ma nic złego w potrzebie dzielenia czułości pomiędzy nie tylko mną i moim mężczyzną, ale też mną i dzieckiem. Kruchym, szukającym bezpieczeństwa, przyjaźni i autorytetu. I w tym momencie właśnie pojawia się we mnie inna myśl, nowa refleksja. Otóż jestem jedną z osób, dla których nie byłoby cierpieniem być bezpłodną. Nie potrzebuję być typowym twórcą czegoś nowego. Na świecie jest tak

Esencja delikatności i łagodności

Obraz
Drugi brzeg, 80x100 (cm)  Esencja delikatności i łagodności. Jednocześnie jednak ciepło barw kojarzy mi się ze starością, z postarzałą fotografią. Bardzo nie lubię brązów, pomarańczy ani kolorów w podobnej tonacji. Tak samo nie przepadam za starością. Oczywiście nie chodzi o ludzi w podeszłym wieku. Chodzi o stan ciała i umysłu, o moment, w którym już wiesz, że się rozpadasz. Patrząc na ten obraz, myślę o tej chwili, w której uznam, że jestem za stara na życie. Odczuwam nieco niepokoju i rozczarowania. Widząc to osamotnione drzewo zdaję sobie sprawę, że być może kiedyś będę tym samym. Jednostką, która albo przeżyła wielu swoich bliskich i została sama, albo która zginęła przed wszystkimi. Śmierć zabiera nas również osobno. Na końcu drogi czeka więc na każdego człowieka ta sama samotność. Jedyne ciepło, miłość, zaufanie, przywiązanie jakie możemy dawać i otrzymywać, możliwe jest wyłącznie teraz, przed nadejściem ostatecznego rozdzielenia. Wyobrażam sobie starość jako